sobota, 25 października 2014

Marchewkowe misie ^^

Hej! Możliwe, że tytuł posta zbyt jasno na to nie wskazuje, ale dzisiaj postanowiłam upiec marchewkowe ciastka dla psa :). Przepis należy do Natalii, oto link: http://goldenszastek.blogspot.com/2014/10/psie-ciasteczka-marchewkowe.html. Muszę przyznać, że przepis jest naprawdę świetny. Dziękuję, że dodałaś go na bloga, bo jest szybki i łatwy, a gotowe ciasteczka podbiły serce mojego psa! Wszystkie potrzebne rzeczy miałam już w domu, a ciastka zrobiłam sama mimo, że nie mam specjalnych zdolności kulinarnych. Trochę pomógł mi tata, on ma większe doświadczenie w pieczeniu.

Na początek, oto składniki (marchewka, mąka, olej, jajko). Zmniejszyłam trochę ich ilości, bo nie byłam pewna czy wszystko suni posmakuje, ale mimo to ciastek wyszło mnóóóstwo.
Ciasto wyszło takie fajne jak na pierogi, dzięki czemu można było wykrawać z niego kształty. Ja zdecydowałam się na misie, romby, kółeczka, malutkie trenerki i kilka kuleczek. Stąd tytuł posta "Marchewkowe misie". Przed włożeniem do piekarnika ciasto musi trochę poleżeć w lodówce, a potem piecze się bardzo krótko - tylko 20 minut. Oto nasze ciasteczka w piekarniku:
I gotowe:

***
Wczoraj nauczyłam Dejzulkę komendy "waruj" (leżeć). Czytałam w internecie o różnych sposobach, ale żadne nie działały. Dopiero sama coś wypracowałam, była to żmudna praca. Spędziłyśmy na tym pół wieczoru, na milionie powtórzeń, w większości nieudanych. Ale w końcu udało się! Nie nagrałam filmiku, bo przed aparatem nie chciała współpracować, ale za to mam dla Was zdjęcie.
Oficjalnie ogłaszam, że... mamy zimę! Dzisiaj gdy wstałam o 9:00, patrzę na termometr, a tu 0*C. Gdy wychodzę o 7:20 z domu do szkoły, jest od -6*C do -5*C. Drzewa już bez liści, trawa pożółkła, a powietrze pachnie zimą. W czwartek padał deszcz ze śniegiem. Bardzo mnie to wszystko cieszy, pomijając to, że zawsze cieszę się na zmianę pory roku, teraz cieszę się szczególnie, bo kocham zimę, a najbardziej Święta. ♥ Szykuje się nowy wygląd na bloga! Koło 11:00 wyszłyśmy sobie na króciutki (niestety) spacerek, pies był w siódmym niebie, ja też. A po południu Dejzulek korzystała z ostatnich promienie słońca na balkonie.
Zrobiłam już listę zakupów na ten weekend. I dzisiaj, i jutro mama pracuje, a tata prawie cały dzień spędza na zawożeniu i przywożeniu jej, więc nigdzie nie wyjdziemy. Na szczęście jutro idzie tylko na rano i może pojedziemy do galerii handlowej. Muszę kupić:
- szczotkę w Rossmannie
- jakieś gryzaki/kości w sklepie zoologicznym
- miskę na wodę w Carrefourze
- suchą karmę w Carrefourze
Oprócz tego myślę już o prezentach gwiazdkowych. Sunia na 100% dostanie nowe szelki firmy Julius K9, bo stare są już wytarte i trochę się zniszczyły. Na to myślę że uda mi się namówić tatę, a oprócz tego kupię jeszcze coś za swoje kieszonkowe. Dla siebie poproszę o bransoletkę z imieniem Daisy i może o jakąś książkę ze sztuczkami, bo zaczyna mi już brakować pomysłów. Planuję nauczyć kundla "trzymaj", ale nie wiem czy się uda, bo kiedyś już raz próbowałam i nie wyszło.
Kończę ten post i życzę miłej dalszej części weekendu! Może za kilka dni znowu coś napiszę, ale trudno mi określić, kiedy dokładnie. Pozdrawiamy Was cieplutko.

E&D

26 komentarzy:

  1. Daisy ma piękną sierść na tych ostatnich zdjęciach widać jak pięknie jej lśni .A co do ciasteczek to wyszły bardzo śliczne i pewnie smaczne skoro Daisy smakowały.Bardzo mi się podobają w kształcie misia .Nie mamy takich foremek niestety.Fajnie że uczysz ją nowych komend.Ja uczę,, trzymaj " i Soni idzie coraz lepiej ale łatwo nie jest .Żadnej sztuczki tak długo się nie uczyła jak tej.Ale poprzednich jakie ją uczyłam były łatwiejsze.Ja aż tak bardzo nie lubię zimy ale uwielbiam święta i nie mogę się ich doczekać .Jeszcze nie myślałam o prezentach dla psiaka ale na pewno dostanie coś fajnego i to nie tylko o de mnie więc dostanie kilka prezentów.
    naszepsy100.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo prosty ten przepis, w ilu stopniach piecze się ciacha?? ;)
    Nie mogę się doczekać śniegu, jestem ciekawa, jak Harry zareaguje, stawiam, że dostanie głupa i się milion razy wytarza :D Ja też zamierzam kupić Juliusy Harry'emu, jaki rodzaj chcesz kupujesz dla Daisy?

    Pozdrawiamy,
    Maria i Harry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg przepisu w 180 stopniach.
      Myślę że zdecyduję się na uprząż IDC pasową, bo Power to raczej dla większego psiaka :).

      Usuń
    2. Ja na tą samą, co ty ;) Wszystkie inne długo schną xD

      Usuń
    3. Właśnie :D a poza tym zajmuje dużo ciała i w lecie by bardzo grzała.

      Usuń
  3. Powietrzu czuć zimę ;) ale fajnie ^^
    Ciasteczka wyglądają smakowicie, może i my się skusimy aby zrobić takie Fifiemu ;D
    👌😻

    OdpowiedzUsuń
  4. O jakie fajne ciacha :)
    Może w wolnym czasie zrobię takie dla Molly :)
    Też chcę zakupić Juliusy , ale nie wiem czy dobrze Mała będzie chodziła na szelkach.
    Świetny post, pozdrawiam! :)
    W&M
    http://codziennebeagle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia ♡
    Ciacha również niczego sobie
    a jak to Natalia zawsze pomysłowa głowa :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki ciekawy przepis :)
    Jeju Dejzulka jest taka urocza. Bardzo przypomina mi jamniczkę, którą kiedyś miałam. Niestety nie ma jej już na tym świecie [*] zmarła w tak niegodziwy sposób! Jestem bardzo zła na tą osobę przez którą to się stało...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne te ciacha :) Może kiedyś upiekę... No fakt już tak zimno. Muszę się brać za szycie ubranka dla mojej kluseczki :3 Czekamy na haul! Ja już mam zaplanowane prezenty na święta dla Luśki
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję opanowania kolejnej komendy :). Tak czekałam na zimniejsze dni, a teraz marudzę, ehh ja -;-. Ale święta koooocham :3. Ja już na początku października zaczęłam myśleć o prezencie dla Ciapatego, chyba zamówię przez internet ten zestaw z Trixie świąteczny c:. Ciasteczka świetnie wyszły *.*.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Gratulujemy, że nauczyłaś Daisy nowej komendy. Ciasteczka też wyglądają świetnie, jednak ja na razie zrezygnowałam z robienia ciastek dla psów samemu i zaczęłam robić teraz coś dla rodziny(taka ja kuchareczka)
    Zakupy zakupami, ja na razie się obkupiłam, może jeszcze kupię smakołyki, i będę zbierać na aparat :) Super zdjęcia.
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też czytałam ten przepis, wydaje się świetny :)
    Oo, świetnie! ważne to się nie zniechęcać i ćwiczyć dalej, a efekty prędzej czy później się ukażą ;)
    Dokładnie. Codziennie rano doskonale wręcz czuć zimę, już nie mogę się doczekać śniegu! <3 Majk już nie wychodzi na balkon posiedzieć, marznie tyłek i do domu ucieka ;)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooo xd bardzo się ciesze ze przepis się podoba ^^
    Gratuluję nowej sztuczki xd i oby tak dalej ^^ zima... dość ze zimno to brr. Jestem zmarzluchem i Szasta tez xd zabawnie to wygląda pies który trzęsie się z zimna i nie ma ochoty iść na dwór xp
    pozdrawiam gorąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musiały być pyszne :D. Ja wolę piec mięsne ciastka, chociaż szybciej się psują niestety.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cisatka wyglądają świetnie. Ja też nie mogę się doczekać zimy, a jeszcze całe 1,5 miesiąca w szkole :(. Świetnie, że nauczyłaś Daisy nowej komendy!

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  14. Może zrobię, jak będę miała czas :) Misiaczki słodziutkie :D A Daisy jeszcze piękniejsza :D U nas też tak ziiiimno :D Pozdrawiam i zapraszam na konkurs! :D
    merry-dogs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Mm ale pyszności! Baddy na pewno pożarł by wszystkie na raz.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie pyszności :D Też się zastanawiam nad szczotką z Rossmanna, ale nie mam pojęcia, czy nie jest zbyt słaba jak na beagle'a ;/
    http://maniolowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Też nie mogę doczekać się zimy, moja ulubiona pora roku :) Marchewkowe misie są super, może spróbuję zrobić je w przyszłym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No widzisz, jednak masz zdolności w pieczeniu :D Udały się? No własnie udały się więc nigdy nie trzeba w siebie wątpić i próbować nowych rzeczy <3 Może też spróbuję tego przepis, zobaczymy :P U mnie jeszcze na zime się nie zanosi ale zimno jest i to bardzoo...
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  19. są szczotki z rossmanie? Lecę tam!
    Fajny przepis :)
    Zima jest faajna, chociażby ze względu na święta :)
    Pozdrawiamy, Ola i Piano

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna notka! :D Też ostatnio robiłam podobny przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne ciacha, muszę też w końcu jakieś zrobić : P .
    Śliczny psiak ! Zapraszam do mnie do Cavaliera i jej szorstkowłosych kuzynów ; ) .

    Zapraszam na nowo powstałego bloga :
    http://ckcs-working.blogspot.com/

    Pozdrawiamy A&M !

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam przepis na te ciacha i nawet robiłam je już kilka razy. U mnie jest tylko mała różnica, która polega na tym, że nie wkładam ciasta do lodówki.
    Gratuluję opanowania kolejnej komendy :)

    Pozdrawiamy i zapraszamy do siebie,
    Ola i Habs
    habsterski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń