sobota, 18 października 2014

Jesienne nowinki

Na pewno zauważyliście, ostatnio czy chcę czy nie chcę, posty pojawiają się co tydzień. W tygodniu rzadko wchodzę na komputer (tylko w poniedziałki i środy), owszem, komentuję Wasze blogi, ale z telefonu, a nie sposób napisać z niego post. Drugi powód jest taki, że po prostu nie mam o czym pisać. W sobotę lub w niedzielę zawsze idziemy na 2-godzinny spacer i wtedy mogę coś napisać, dodać zdjęcia. Ale w tygodniu chodzimy tylko na krótkie spacerki by sunia mogła załatwić swoje potrzeby i z powrotem do domu. Po pierwsze mam dużo nauki (z ostatniego próbnego testu z matmy dostałam tróję - 55%, a to mnie zdecydowanie nie zadowala), a po drugie po prostu mój leń jest tak ogromny, że wolę siedzieć na kanapie i oglądać paradokumenty. Trzeba w końcu przestać to odkładać i przynajmniej raz na te 5 dni wybrać się z psem do lasu. Ale wracając do postów - nie wiem czy Wam to przeszkadza, czy wręcz jesteście zadowoleni że ostatnio piszę zdecydowanie rzadziej. Dlatego proszę, byście wypowiedzieli się w komentarzach, czy mam postarać się pisać 2-3 razy w tygodniu, czy tak jest dobrze. Dla Was na pewno łatwiej będzie mi się zmobilizować; zdaję sobie sprawę, że także Wy nie siedzicie na bloggerze 24h na dobę i może jest Wam na rękę mniejsza ilość postów. Więc piszcie, jak naprawdę sądzicie :).
Dzisiaj mój tata, babcia i dziadek chcieli pojechać na wieś żeby coś tam pozałatwiać, no to wykorzystałam okazję i zabrałam się z nimi. Na początku było mokro, przemoczyłam sobie buty i smycz, szelki oraz ubranko też nadają się do wyprania, ale było warto. Potem się rozpogodziło, wyszło słońce i zrobiło się dość ciepło. Rozłożyłam nasz tor agility, za którym się bardzo stęskniłam, bo nie używałyśmy go od sierpnia. Co prawda nie był cały, bo koło było że tak powiem "w rozsypce" - osobno podstawki i osobno hula-hop. Ale było super, suńka goniła szybciej ode mnie, widać było że sprawia jej to radość :). Wiem, smycz na zdjęciach nie prezentuje się zbyt ładnie, ale bałam się ją (Daisy) spuścić.
 Dużo ćwiczyłyśmy agi, ale nie tylko, bo nagrałam większość sztuczek, które Dejzuń wykonuje. Tym samym mamy już prawie wszystkie materiały do filmiku podsumowującego 2014 rok. Do końca roku zostało jeszcze trochę czasu, ale wolałam wszystko nagrać teraz, kiedy jest dość ciepło i jest zielona trawa, bo w ponurym listopadzie na pewno nie miałabym ochoty jeździć na wieś.
Jak widzicie, Daisy nosi już swoją kurteczkę. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu. Zwykle w deszcz sunia nigdzie się nie ruszy, siedzi i się trzęsie. Dzisiaj z ogromną radością pokonywała tor i wykonywała sztuczki, mimo że cały czas było mokro, a na początku dość zimno i padało. Zdecydowanie to zasługa tego ubranka, które jest ciepłe, a także dzięki niemu jej brzuszek pozostał suchy. Pomyśleć że tylko 10 zł za tyle wygody :).
 Nauczyłam Daisy niedawno takiej dziwnej sztuczki, na początku chciałam "poproś", ale wyszło coś innego. Więc podstawiam rękę mówiąc "poproś", a ona schodzi na nią przednimi łapami. Mam zdjęcie, nagrałam też filmik, ale zobaczycie go dopiero na Podsumowaniu Roku. Fotka wyszła mi moim zdaniem ładnie, podoba mi się to przymglone tło. Szkoda tylko, że sunia nie raczyła się popatrzeć, ale w tej ręce miałam smakołyk, bo w drugiej musiałam trzymać aparat.

 Dzisiaj prawdopodobnie będę musiała Dejzulę wykąpać, co prawda nie tarzała się w żadnym gównie, ale ostatni raz była myta w sierpniu i nie pachnie zbyt ładnie. Poza tym sierść ma już taką posklejaną, po kąpaniu porządnie ją wyczeszę. Może porobię jakieś zdjęcia i dodam w następnym poście (a kiedy on będzie, to już Wasze zdanie zdecyduje). Dziś otworzyłam szampon, który kupiłam już dość dawno, ale w promocyjnej cenie. Jest to hipoalergiczny szampon insektobójczy firmy Hilton, ma beżowoprzeźroczysty kolor i bardzo ładnie, a za razem delikatnie pachnie. Więcej będę mogła o nim napisać po omówionej kąpieli i na pewno to zrobię.
Nie napiszę nic więcej, bo nic specjalnego się więcej nie działo. Zdjęć też nie jest zbyt dużo, dodałam tylko małą część z tego co zrobiłam, bo jakoś nie chce mi się, a wszystkie są do siebie podobne, więc żadna to dla Was atrakcja. Do następnego postu! Evily & Daisy

27 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia :) Fajny macie ten tor do agility. Sama go robiłaś czy kupiłaś? Z tymi postami to fajnie by było gdybyś raz wstawiała 2 razy w tygodniu a raz raz na tydzień. Szczerze to czasami już nie mam czego czytać ;) Te ubranko świetne, szkoda że Lunol jest wielki :)
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tor zrobiłam sama (z małą pomocą taty) :)

      Usuń
    2. Tor wygląda świetnie. Musisz koniecznie mi napisać jak go dokładnie zrobiłaś. Dzięki za odp :)

      Usuń
    3. Cieszę się że Ci się podoba :). Napisać Ci tu czy gdzie? :D

      Usuń
  2. Zdjęcia fajne! Daisy to prawdziwa modelka :D Co do postów.. no to wiesz, jak Ci wygodniej, chociaż mi także byłoby na rękę, jakbyś pisała raz w tygodniu(i to jeszcze najlepiej w piątek-niedzielę), ponieważ ja tak jak i Ty, nie mam czasu, i wchodzę na bloggera za pomocą telefonu, który także do za przeproszeniem gówna się nadaje, bo tak ciężko się na nim pisze, że komentarzy nawet nie chce mi się pisać, a zawsze po szkole jest tak - lekcje, obiad, spacer, mój serial, a potem nauka i nie mam czasu, na to, by wchodzić codziennie na komputer, który dalej chodzi jakby chciał a nie mógł.
    Tak czy siak, uważam, że to Ty powinnaś wiedzieć kiedy posty pisać, bo przecież nie masz jak każdy czasu, więc nie będziesz dla nas na siłę wchodziła tu i pisała, chociaż musisz się uczyć!
    Fajny macie tor do Agility, ale uważam, że tą stacjonatę można podwyżyć , bo dla Daisy to bułeczka z masłem :p
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Jeszcze nigdy nikt mi nie powiedział, że Daisy dałaby radę skoczyć wyżej :).

      Usuń
  3. Jeju zjęcia są niesamowite, ale modeleczka Daisy na nich jest prześliczna! :)
    Uwielbiam jesienne fotki. Ten tor do agility macie bombowy :D
    Mieszkasz w domku jednorodzinnym prawda? Zazdroszczę, bo gdybym też mieszkała to na pewno kombinowałabym z różnymi przeszkodami to toru dla Siski :)
    Pozderki ♥
    Sisi&Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, mieszkam w bloku :(. Domek mamy na wsi, gdzie czasami jeżdżę i spędzam tam wakacje, wtedy buduję przeszkody. Niestety na co dzień nie mamy gdzie ćwiczyć, więc też jest z tym problem.

      Usuń
  4. Super zdjęcia, Daisyunka jest piękna :D
    Jeszcze raz zapraszam na konkurs (jeszcze nikt się nie zgłosił)!
    merry-dogs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta kurteczka jest świetna :D Czekam z niecierpliwością na filmik 2014 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie na przykład wygodniej pisać posty raz na tydzień lub rzadziej, dlatego że nie mam zbyt wiele czasu w tygodniu, ładne zdjęcia godne pokazania na blogu zazwyczaj wychodzą mi tylko w weekendy, a poza tym zazwyczaj dopiero po całym tygodniu nazbiera się wystarczająca ilość ciekawych historii.
    Podsumowując wolałabym gdzieś raz na tydzień :)
    Daisy jest przeurocza w tym kubraczku <3

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważasz, że pisząc raz na tydzień piszesz rzadko? Ja jak piszę raz na 7-8 dni jestem z siebie dumna, że tak często xD Mi w sumie obojętne jak często będziesz pisała - i tak przeczytam ;)
    Też się stęskniłam za naszym slalomem i stacjonatkami :P
    Świetna kurteczka! Bardzo do Daisy pasuje ;)

    Pozdrawiam!
    http://poprostuzuzia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, właśnie uczę Tosi bardzo podobnej sztuczki (tej z tymi łapkami) :P
    Ja też ostatnio tor agility wyciągałam w sierpniu... Jakoś tak ostatnio nam (czyt. mi) się nie chce, bardziej skupiamy się na rally-o ;)

    Zapraszam ;)
    http://moje-kochane-czworonogi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi by się baaaaaaaardzo chciało, gdybym miała ogródek...

      Usuń
  9. Zdjęcie są piękne .Daisy jest prześliczna w tej kurteczce.Bardzo jej pasuje.Super fotka z tym agility,fajna ta ławeczka.Zdjęcie ze sztuczką wyszło ślicznie i czekamy na filmik.Jeśli chodzi o częstotliwość dodawania postów to najlepiej aby były jak najczęściej.Wszystkie wpisy o Daisy czytam bardzo chętnie i bardzo bym chciała aby było ich więcej.Chociaż dwa razy w tygodniu a najbardziej jakby były trzy i jak najczęściej jeśli znajdziesz na to czas (wiem dużo nauki)ale jeśli tylko byś miała czas to jestem bardzo za tym aby były częściej.Mogą być nawet wtedy krótsze jeśli w tygodniu jest mniej czasu.Ja bloga piszę z siostrą dlatego mamy możliwość częściej na nim coś pisać.Bardzo lubię czytać i oglądać zdjęcia Daisy
    pozdrawiamy naszepsy100.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Im częściej posty tym lepiej
    Chciałam jeszcze dodać że też mieszkamy w bloku z Sonią i mamy też możliwość jechania na wieś do naszego domku letniskowego ale nie często (to znaczy w lato to często) dlatego też na agility nie mamy możliwości chyba że domowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło że lubisz czytać moje posty, zobaczę jeszcze, ale od zimy postaram się pisać ze 2 razy w tygodniu :). Zrobienie domowego toru to świetna alternatywa, sama często tak robię.

      Usuń
  11. Ja tez komentuje blogi tylko z telefonu. .. bo z kompem mi si coś stało a więc kiepsko. Piękne ubranko ma Daisy ♡♡♡ ślicznie wygląda.
    Pozdrawiamy

    L&S

    OdpowiedzUsuń
  12. 2 razy w tygodniu i by było git ;) Ale wiadomo jak z czasem będziesz się wyrabiać bo czasem to już wgl nie masz czasu. Ja to w weekend rano tak do 12 siedzę na kompie a potem idę z psem albo do chłopaka albo on do mnie i tak to jest. A wieczorem nauka no bo sprawdzian jakiś... ehh...
    torek torek ;3 hmmm... ja swój slalom muszę poprawić ;D i zrobić w zimę 2 hopki xd no i może 3 nie wiem ;p ale na pewno zaczniemy skakać bo piesek ma zapał ;) ale na pewno jak zrobi hopki to nie będzie skakać, woli gałęzie w parku xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Oo, będzie filmik <3 za parę mięsiecy, ale będzie *w*.
    Piona, ja też komentuję z telefonu. Posty też piszę na mobilnym bloggerze, tylko wrzucam je na komputerze, bo ten m. blogger zmienia daty postów -;-.
    Świetnie, że ubranko Daisy się sprawdza ^^.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja myślę że tak z dwa posty tygodniowo byłoby ok :). Ja kiedyś pisałam co dwa dni ale teraz nie mam na to czasu.
    Ładne zdjęcia. Fajnie, że chcesz zrobić taki filmik :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Dwa posty byłyby w sam raz. Bardzo lubię czytać twój blog i jeden post tygodniowo i zastanawiałam się co się dzieje. Ale każdy pisze też wtedy kiedy może mi też nauka nie za bardzo pozwala na częste posty :) Nie mogę doczekać się tego filmiku jestem strasznie ciekawa :)

    Pozdrawiamy Weronika i Pikuś

    beagle-pikus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie raz na tydzień ok..chociaż by o tobie nie zapomnieli.. Co ja gadam :-P to nie możliwe! Blog jest super i powinnaś zostać w takich datach. Ja piszę nie regularnie bo czasami zdarzy się jakaś historia którą trzeba "natychmiast " opisać :-) zapraszam też do mnie :-D

    OdpowiedzUsuń
  17. Prawda jest taka że najlepiej i tak pisać na blogu posty co jakiś czas gdy coś się dzieje, a o niczym, więc to lepiej że piszesz posty co około tydzień. :) Fakt faktem, komentować posty z telefonu jeszcze całkiem jest okej, ale nie pisać post na swoim blogu, bo jak wiadomo dużo pisania, a na telefonie piszę się dosyć niewygodnie i wolno - przynajmniej mi. Twoje psisko ma przepiękny kubraczek, cudowny. :)

    Pozdrawiamy serdecznie
    Ola i Baddy!

    Zapraszamy do nas: http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi też się wydaję ze 2 razy w tygdoniu, bo sama codziennie nie wchodzę na bloggera a gdy posty są co drugi dzień na blogach jest mi głupio że inni się starają piszą itp. a ja nie wchodzę na każdy ;) Nie wydaruję sobie że ni kupiłam tego ubranka :D
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  19. Możesz pisać raz na tydzień, a jak znajdziesz czas dwa razy w tygodniu. Ja akurat mam go sporo, a co to 5 minut na skomentowanie posta dwa razy w tygodniu? Gorzej tylko z twoim czasem. ;)I tak jak ty zazwyczaj komentuję z telefonu. Kiedyś próbowałam pisać post z telefonu, z aplikacji blogger... Nie zbyt polecam. Najlepiej jest na kompie. ;)
    Sztuczka prezentuje się świetnie, szkoda właśnie tylko, że Daisy nie popatrzyła... ale trudno. Tło pięknie rozmazane.
    Kurteczka bardzo do niej pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurcze no, ten wieczny problem, brak czasu nigdy nie ustąpi ;(
    Na telefonie nie miałabym cierpliwości przeglądać jakiś stron :D

    Bardzo ładną dziewczyna ma kurteczkę :)

    OdpowiedzUsuń