Jak zwykle, zacznijmy najpierw od parametrów. Piłka została zakupiona w małym sklepie zoologicznym w miasteczku pod Krakowem. Kosztowała 8,60 zł. Oprócz niej była jeszcze czerwona. Możliwe że jeszcze inne kolory są, ale ja nie miałam ich do wyboru. Nie wiem ile zabawka ma średnicy, ale powiem tak: nadaje się raczej tylko dla średnich psów. Dla małych jest zdecydowanie za duża - sunia ledwo utrzymuje ją w pyszczku, a dla dużych na pewno będzie za mała. Za tą cenę szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś więcej, ale nie jest ona aż tak wysoka ;) Poniżej zdjęcie jeszcze w opakowaniu.
Kluska kocha piłki - mogą być różnych rozmiarów, kolorów czy firm, ale wszystkie są świetne do zabawy. Z tą na początku było podobnie - wystarczy że trzymałam ją w ręce, skakała na mnie i prosiła o rzucenie. Potem jednak sytuacja trochę się zmieniła.
Okazało się, ze piłka w przeciwieństwie do wszystkich naszych poprzednich wcale się nie odbija. Sunia owszem, na komendę ją aportowała, ale nie miała z tego takiej radości jak zwykle. A czasami nawet nie chciało jej się pobiec (co jeszcze nie zdarzyło się przy żadnej naszej piłeczce). Nie nadaje się ona również do samodzielnej zabawy w domu z tego właśnie powodu, że się odbija i pies nie ma z jej gonienia żadnej frajdy. Nie powiem, że jej zakup to była kompletna porażka, ale tak jak już napisałam - spodziewałam się czegoś lepszego :)
Jak z wytrzymałością, pewnie zapytacie. Co do tego nie mam zastrzeżeń - nie widać (jeszcze) wcale śladów po zębach, choć podejrzewam że jakiś duży pies mógłby ten winyl przegryźć... Ale pisałam już, że to piłka z pewnością nie dla psów dużych ras. Z czyszczeniem też nie ma problemu - wystarczy ją opłukać wodą. Nie testowałyśmy jej co prawda w jakichś ekstremalnych warunkach typu wielkie błoto, bo nie mamy gdzie, ale dla takich średnio aktywnych ;) psów będzie w sam raz. :)
Teraz, żeby nie było, powiem coś o zaletach - sunia z wielką przyjemnością memłała piłkę i podejmowała (oczywiście nieudane :D) próby połknięcia, co widać na powyższym zdjęciu. Jeśli ktoś nie ma na co wydawać pieniędzy, warto tą piłeczkę kupić, choćby z ciekawości jak się spodoba. Mi kupiła ją mama, więc co, miałam protestować? ;D U nas zdała test na czwórkę, ale to nie znaczy, że u kogoś innego nie okaże się najlepszą zabawką świata.
Podsumowanie
Plusy:
+ dla małego i średniego psa wytrzymała
+ nie brudliwa i łatwa w czyszczeniu
+ w porównaniu do niektórych rzeczy cena jest dość niska, ale mogłaby być jeszcze niższa
+ łatwa dostępność w prawie każdym stacjonarnym sklepie zoologicznym
Minusy:
- jeden uniwersalny rozmiar, który nie pasuje dla małych i dużych psów
- małemu psu wyślizguje się z pyszczka
- nie odbija się
- mało atrakcyjna dla psa (przynajmniej w naszym przypadku)
PS. Przepraszam bardzo za jakość niektórych zdjęć w tym poście :(
Super piłka! :)
OdpowiedzUsuńJak widać, obydwie popieramy trixie :D
Pozdrawiamy, Ola i Piano
Fajna recenzja :) U nas chyba ta piłeczka też by się chyba nie sprawdził jeśli się nie odbija.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, firma Trixie dobra firma ;) Fajne produkty mają ale czasem to im nie wychodzi jakos ;p
Co do ostatniego - ymhm, zdecydowanie ;P
UsuńChyba już nie kupię takiej piłki ;) Praktyczna recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
H&M
Moja poprzednia suczka miała podobnegi jeżyka do tej piłki i wtedy lepszej zabawki nie było :). Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńH&F
Mój to się nakręca na wszystkie zabawki, szczególnie te, które można gryźć, szarpać i te które wydają okrzyki. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHappy jednak woli żeby piłeczka się dobrze odbijała.
OdpowiedzUsuńChociaż nasza wariatka prędzej czy później zniszczy każdą zabawkę ;p
Ostatnio zabawki dla Happy zaczęliśmy kupować tutaj http://www.naszezoo.pl/pl/c/Zabawki-dla-psa/105 - mają bardzo dużo ciekawych zabawek Trixie w bardzo dobrej cenie!
p.s. zobacz naszą Happy w teledysku u nas na blogu http://beagle-happy.blogspot.com/
Dzięki za linka, rzeczywiście mają fajną ofertę :)
UsuńSuper piłka :D Fajna recenzja :) Jessie i Sonia najbardziej nakręcają się na maskotki i szarpaki :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas http://jessie-zafira.blogspot.com
Super recenzja piłka zreszta tez fajny ma kolor ta piłka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Kasia&Molly ;*
Świetna recenzja :) Lusia za piłeczkami nie przepada
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, piłka fajna :)
OdpowiedzUsuńAle widać, że jest za duża jak dla Daisy, co dopiero dla mojego :)
Pozdrawiamy :)
Chilli kocha wszystkie piłeczki ;) i te małe i te duże :D
OdpowiedzUsuń