wtorek, 1 lipca 2014

Dzień Psa

     Jak wiecie albo i nie, dzisiaj jest 1 lipca, czyli Dzień Psa. W skrócie: to święto ustanowione w 2007 roku z inicjatywy redakcji gazety "Przyjaciel Pies". Sama niedawno się o nim dowiedziałam, ale zdążyłam przed tą datą ;)
     U nas jest okropna pogoda, dlatego złożyłam tylko Daisy'uni życzenia w domu, miałyśmy plany wybrać się do parku ale niestety. Myślę jednak że Kluska cieszyła się z... No właśnie, prezenty!
     Bo co to za Dzień Psa bez prezentów? :P Daisy dostała pluszową kość i adresówkę. Zamówiłam je w Furdkidz'u i paczka przyszła wczoraj, ale dopiero dziś pokazałam ją suni.
Adresówka. W realu jest o wiele ładniejsza - błękitna i lekko połyskuje. Bałam się że będzie szara, ale kolor jest odpowiedni. Pasuje do obroży :)
Tak jak widzicie, po drugiej stronie jest nr telefonu, tylko częściowo go zamazałam.
Nie martwcie się, niebawem ukażą się recenzje obu produktów i dodam więcej zdjęć ;)
Kość. Szczerze powiedziawszy liczyłam na tą w psie łapki, ale cóż, trafiła nam się zeberka (wzór wysyłany losowo :/). Też jest ładna i Daisy piszczy nią jak opętana ;D
     A Wy wiedzieliście o tym święcie? Kupiliście coś swoim psom? Ja myślę że w taki dzień zamiast prezentów warto psiaka mocno przytulić, wyjść na dłuższy spacer, pozwolić mu się wyszaleć... :) Szkoda tylko, że pogoda nawaliła. Mam dla Was kilka zdjęć, sprzed kilku dni, kiedy jeszcze było ładnie.
     Dzisiaj taki krótki post, no ale cóż - nie mam zbyt wielu tematów, nawet nie można wyjść w plener na sesję zdjęciową. W takim razie żegnam Was, mam nadzieję że następny post ukaże się jeszcze przed moim wyjazdem na kolonię. Jeśli jednak nie, to wiedzcie że wyjeżdżam 12 lipca i wracam 23 lipca, i w tych dniach mnie nie będzie :)
Pozdrawiamy cieplutko! :)
Evily z Daisy'unią

PS. Co chcielibyście w następnym poście? Mogę napisać recenzję powyższej kości lub adresówki, albo zrobić dłuższy post na temat żywienia suni. Odpowiedzcie w komentarzach ;)

12 komentarzy:

  1. Taka adresówka to świetna rzecz. Zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo, że w kryzysowej sytuacji pomoże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ja nie wychodzę z domu bez adresówki.

      Usuń
  2. Super prezenty czekamy na kolejny post! :)
    Pozdrawiamy!
    W&M

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. O Jezu przepraszam, niechcący usunęłam Twój komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  5. ale fajnie nawet nie wiedzielam ze taki dzien istnieje xd fajna ta adresowka :) i kostka ez moja molly taka koste miala jak byla mala tylko byla zielona w biale kropki i miala piszczalke w sirotku :)

    pozdrawiamy kasia i molly ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog, a Daisy jest śliczna i bardzo fajne zdjęcia obserwuję i zapraszam do mnie
    http://beagle-pikus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna ta adresówka :)
    Jaka ona jest słodka! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna adresówka, my też mamy ;3
    Mega zdjęcia, a Daisy bym zatuliła na śmierć <3
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Adresówka jest śliczna. Ja niestety nie mogłam spędzić Dnia Psa z Fioną, bo byłam na obozie jeździeckim :*(. Na szczęścue spędziłam z moim Spanielem wspanuale jej pierwsze urodziny, sucz się wybiegała i popływała, a pani poświęciła jej i tylko jej całe 2 tygodnie :). Świetne zdjęcia!

    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  10. 36 yr old Data Coordiator Hamilton Cooksey, hailing from Victoria enjoys watching movies like Blood River and Amateur radio. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Maserati 450S Prototype. ta strona

    OdpowiedzUsuń